czwartek, 9 czerwca 2016

Mariusz Bober - Dwudziestolecie Pracy Twórczej

Jak to miło organizować własnemu mężczyźnie takie imprezy. Jak nic, w tym roku skończył 40 lat, świętowaliśmy to wydarzenie u nas  w Domu Twórczej Pracy około tygodnia.
Mieliśmy sporo gości. Z Radzynia przyjechał do nas Mariusz, który z moim Mariuszem ( jubilatem ) przez wiele lat organizował Rowerowy Radzyń, czyli grupę zrzeszającą miłośników dwóch kółek, wielokrotnie organizowali wycieczki, promowali jazdę na rowerze. Jak na zapaleńca przystało, przyjechał do nas 150 km rowerem ; ).
Nie zabrakło znajomych: Weroniki Boruch, Józefa Bilskiego, Magdaleny Mańkowskiej, która podbiła nasze serca pysznymi kopytkami, bigosikiem i smalczykiem, dodam, że kopytka były w trzech kolorach: pomarańczowe, zielone i zwykłe. Chociaż te ostatnie też niezwykłe, bo robiła je Magda, czyli nauczycielka w szkole muzycznej, pisarka ( wydała kilka gruuubych powieści - świetnych powieści ), malarka i itd. ; ) Był u nas też Bogusław Gałęzowski, animator kultury w Nałęczowie, organizator wielu wydarzeń artystycznych, który organizuje po raz kolejny już w ten weekend tj. 12 06 br. co roczne Nałęczowskie Spotkania z Poezją. Zaproszonymi poetami są : Mariusz Bober, Tomasz Kowalczyk, Andrzej Samborski, Konrad Grochecki, Marzena Podkościelna i inni.
Na urodzinach nie zabrakło też naszej zaprzyjaźnionej fotografki Renaty z partnerem.
Muzyczną niespodziankę, a właściwie recital wykonał Jarosław Buczek, grając na gitarze i pięknie śpiewając.
Zdjęcia z urodzin są na naszym profilu Domu Twórczej Poracy na facebooku, jak i zapis ponad rocznych wydarzeń z tego naszego małego miejsca na ziemi.
Wracając do Mariusza...a no, jak stuknęła czterdziestka, a nucenie piosenki z Czterdziestolatka mało pomaga, trzeba trochę się pośmiać...z prezentów. Podkowa rogami do góry zawisła na napisie DTP, robiąc za literę O na napisie słowa Dom, na kuflu jak wół pisze, że "Życie zaczyna się po czterdziestce", o czym przypominają różowe penisówki ( dla zainteresowanych dodam - to są ciapy, można wpisać w wyszukiwarce...i ...to będzie dokładnie to, co wam wyszuka ; ).
Czyli...imprezy jubileuszowe czas zacząć.
Trzeci rok współorganizuję tzw. Mieszkania Poezji podczas festiwalu Miasto Poezji. Oczywiście nie mogło zabraknąć w programie jubileuszowego spotkania Mariusza. Spotkaliśmy się w  Restauracji Hades Szeroka na ul. Grodzkiej w Lublinie.
Goście dopisali, na pianinie grała Magdalena Mańkowska.
Wspomnienia miłe, jak zwykle.
Autor "poprodukował się", zaczynając od pierwszych zapisanych wierszy jeszcze w zeszycie dwadzieścia lat temu, ( szuflady niestety swojej nie przyniósł, chociaż w jego przypadku, a pisał bardzo wiele, musiałby przynieść pół domu, wiem co nieco o tym, o piwnicy i strychu również...tam właśnie mieszczą się pamiątki autora,  dodaję tę informację, dla jakiegoś złaknionego fana twórczości Mariuszowej ).
Czyli wracając do tematu, autor mówił, pokazywał, czytał, objaśniał, a na koniec skończył i przenieśliśmy się na kolejne spotkanie, które organizowałam Michałowi Witoldowi Gajdzie ; )
Ot i całe dwadzieścia lat twórczości, publikacji, pracy jako dziennikarz, animator kultury, poeta itd. zamknięte w czterdziestu minutach.
Minuta na rok życia.
Tyle po nas zostaje, ile we wspomnieniach innych...
minut nam poświęconych.

Poniżej zdjęcia ( fot.ja, Mariusz Bober, Józef Bilski ).





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.